Choroba lokomocyjna u psa
Choroba lokomocyjna u psa

Podróż z psem to dla właściciela zwierzęcia duże wyzwanie. Dzisiaj coraz częściej można zobaczyć psy i inne zwierzaki w środkach komunikacji miejskiej. Czy urlop z psem to dobry pomysł? Wielu właścicieli nie wyobraża sobie innej możliwości, aby wakacje były naprawdę udane. W końcu pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Do takiego wypoczynku trzeba jednak dobrze się przygotować. Warto wiedzieć na przykład, że zwierzę, tak samo jak człowiek, może cierpieć na chorobę lokomocyjną. Jak rozpoznać symptomy tej dolegliwości? Czy można im zapobiec? Czy istnieją skuteczne lekarstwa?

Wyjazd z pupilem i rozwiązania alternatywne

Co w Sierści Piszczy

Wyjazdy z psem na wakacje są coraz popularniejsze. Polacy i nie tylko zabierają swoich czworonożnych przyjaciół na wczasy. Świat otwiera się na obecność zwierząt domowych w przestrzeni publicznej. Hotele i pensjonaty prywatne chętnie przyjmują gości z psem i kotem. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, jednak trzeba przyznać, że obecnie ze zwierzakiem podróżuje się o wiele łatwiej niż jeszcze kilkanaście lat temu.

O ile łatwo jest znaleźć hotel lub apartament, który akceptuje obecność zwierząt, o tyle trudniej zorganizować podróż ze zwierzęciem. Można wybrać spośród kilku różnych środków lokomocji. Wiele osób uważa, że najlepiej jest zabrać psa w podróż pociągiem. Regulamin większości przewoźników jasno wskazuje, że pies ma podróżować w kagańcu i na smyczy, a ponadto być pod ciągłą kontrolą właściciela. Małe psy powinny być zamknięte w transporterze. Niestety, często można być świadkiem odstępstw od tej reguły. Warto więc, aby drużyna konduktorska poważnie podchodziła do swoich obowiązków i zwracała uwagę właścicielom zwierząt zawsze wtedy, kiedy regulamin nie jest przestrzegany. Egzekwowanie przepisów jest niezwykle ważne dla wszystkich właścicieli, którzy z różnych powodów nie przepadają za podróżowaniem ze zwierzętami.

Podróż z psem lub kotem w jednym przedziale pociągu nie jest komfortowa dla osób, które cierpią na alergię na sierść. Teoretycznie w takiej sytuacji konduktor ma obowiązek zapewnić zwierzęciu inne miejsce w pociągu, w praktyce jednak różnie bywa. Zdecydowana większość przewoźników autokarowych nie zgadza się na przewóz zwierząt, niezależnie od ich wagi i rozmiarów. Odmowa przewozu psa lub kota zwykle jest uzasadniana troską o czystość w pojeździe oraz dbałością o komfort pozostałych pasażerów.

Jeśli chodzi o podróż zwierząt samolotem, każda linia ma swoje zasady. W tanich liniach lotniczych nie można przewozić zwierząt ani na pokładzie, ani w luku bagażowym. Są jednak także linie lotnicze, które zezwalają na podróż z psem lub kotem. Jeśli jest to małe zwierzę, można wnieść je na pokład samolotu, oczywiście po uprzednim zgłoszeniu tego zamiaru obsłudze oraz przedstawieniu szeregu dokumentów, w tym zaświadczeń weterynaryjnych o stanie zdrowia pupila.

Pies w podróży to dyskomfort dla pozostałych pasażerów, którzy nie lubią zwierząt. Aby uniknąć sytuacji konfliktowych, wiele osób decyduje się na podróż ze zwierzakiem swoim samochodem. To rozwiązanie ma wiele zalet. Przede wszystkim można zorganizować cały przejazd, z miejsca wyjazdu do miejsca docelowego, według swoich własnych preferencji. Można robić przerwy zawsze wtedy, kiedy okazuje się to potrzebne. Nie da się zatrzymać pociągu ani autokaru, nie mówiąc już o samolocie, na żądanie każdego podróżującego człowieka. Tymczasem podczas jazdy własnym samochodem zawsze można zjechać na pobocze i zatrzymać się, w spokoju coś zjeść, napić się, pospacerować z psem na świeżym powietrzu i dopiero później wyruszyć w dalszą drogę. Takie przystanki okazują się niezwykle potrzebne w każdej dalszej trasie. Pomaga już sama świadomość, że zawsze można przerwać jazdę, gdyby tylko pupil źle się poczuł.

Niektórzy w ogóle nie zabierają swoich pupili na wakacje. Alternatywą dla wspólnej podróży może być pozostawienie zwierzęcia u kogoś bliskiego, u członków rodziny lub przyjaciół. Istnieją jednak również hotele dla zwierząt, gdzie wykwalifikowana kadra, za odpowiednią opłatą, w wyznaczonym czasie, fachowo zajmie się psem, kotem lub innym zwierzakiem. Ludzie coraz częściej korzystają właśnie z tego rozwiązania, ponieważ nie chcą robić kłopotu swoim bliskim. Opieka nad zwierzęciem to ogromna odpowiedzialność, wymaga czasu i zaangażowania. Jeśli w domu wszyscy pracują i chodzą do szkoły, trudno zaopiekować się kolejną żywą istotą.

Samopoczucie psa w podróży – przyczyny i objawy choroby lokomocyjnej

Są takie psy, które podróżują bardzo chętnie i nie odczuwają z tego powodu żadnego dyskomfortu. Trzeba jednak przyznać, że większość psiaków cierpi na chorobę lokomocyjną, która ma mniejsze lub większe nasilenie. U niektórych z nich choroba ta w ogóle się nie ujawni, bo psy nie opuszczają swojego stałego miejsca zamieszkania, a droga do weterynarza na różnego rodzaju szczepienia i badania profilaktyczne jest zbyt krótka, by u pupila pojawiły się objawy. Jeśli najlepszy przyjaciel człowieka dobrze znosi wyjazdy i pobyt w środkach lokomocji, właściciel może być naprawdę szczęśliwy. W tej sytuacji nie ma praktycznie żadnych ograniczeń co do celu wyprawy.

Jak objawia się choroba lokomocyjna u psa? Jakie symptomy powinny zaniepokoić właściciela? Niektóre objawy są dość niejednoznaczne. Zwierzę może być albo bardzo niespokojne, pobudzone, albo wręcz przeciwnie, apatyczne i niezwykle senne. Zarówno jeden, jak i drugi objaw może sugerować chorobę lokomocyjną. Psiak może również nadmiernie się ślinić, jak nigdy dotychczas. Przełykanie śliny często zwiastuje nadchodzące wymioty. Właściwie można z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że objawy choroby lokomocyjnej u psa są bardzo podobne do objawów u człowieka. Niektórzy właściciele w ogóle nie zdawali sobie sprawy z faktu, że pies może cierpieć na taką chorobę. Oświecenie przyszło dopiero w momencie pierwszej podróży, która ostatecznie nie skończyła się najlepiej ani dla właściciela, ani dla umęczonego psiaka. Pies w podróże może odczuwać duży niepokój, a symptomami, że tak właśnie się dzieje, jest szybsze tętno, przyspieszone bicie serca i przyspieszony oddech.

Jak zawsze, także w przypadku choroby lokomocyjnej u psów, sprawdza się powiedzenie, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Warto zrozumieć, skąd w ogóle bierze się choroba lokomocyjna, jakie są jej przyczyny. W uchu wewnętrznym psa znajduje się narząd przedsionkowy. Jest to część ciała odpowiedzialna za odbieranie, wyczuwanie ruchów podczas jazdy. Pies nie porusza się, nie chodzi, nie biega. Porusza się jedynie pojazd, którym zwierzę podróżuje. Stąd właśnie dezorientacja i brak zrozumienia co się dzieje. Organizm nie jest do takiej sytuacji przyzwyczajony i pojawiają się objawy choroby lokomocyjnej. Jak można je złagodzić? Co zrobić, aby ulżyć zwierzakowi w cierpieniu?

Jeśli w planach jest podróż samochodem, warto już o wiele wcześniej zaznajomić zwierzaka z tym pojazdem. Świetnie sprawdzają się smakołyki. W ten sposób buduje się pozytywne skojarzenia i wspomnienia. Lepiej na początku nie włączać silnika, a jedynie skupić się na wnętrzu pojazdu. Kiedy psiak poczuje się pewniej i nie będzie protestował, nie będzie okazywał lęku, można włączyć silnik i zabrać pupila na krótką przejażdżkę. W trakcie jazdy trzeba nieustannie monitorować samopoczucie i zdrowie zwierzęcia. Dla kierowcy to zadanie może być trudne, więc lepiej, jeśli podróżuje więcej osób, oczywiście takich, których obecność nie jest dla psiaka stresująca. Na wszelkie symptomy choroby trzeba zareagować natychmiast. Jeśli pojawiają się oznaki złego samopoczucia, warto od razu zrobić postój, wyjść na krótki spacer na świeżym powietrzu, podać świeżą wodę. Jeśli pojawiły się wymioty, pojenie psa nie jest wskazane, ponieważ wymioty mogą się nasilić. Im dłuższy postój, tym lepiej, chociaż oczywiście nie zawsze można sobie pozwolić na wydłużanie drogi w nieskończoność.

Obecność osoby, z którą pies jest związany emocjonalnie, na pewno pomaga dobrze znieść podróż. Nie wolno jednak zapominać o takich czynnikach jak na przykład temperatura powietrza. Jeśli na zewnątrz jest upalnie, trzeba zadbać o sprawną klimatyzację. Nie oznacza to, aby nastawiać klimatyzację na maksymalny poziom nawiewu i najniższą możliwą temperaturę. Tak samo jak człowiek, pies również może się od tego rozchorować. Warto zachować zdrowy rozsądek i tak ustawić urządzenie, aby temperatura była kilka stopni niższa niż na zewnątrz. Żeby słońce nie świeciło bezpośrednio na psa, przez szybę, warto zamontować roletę albo nakleić specjalną naklejkę. Dziś dostępnych jest wiele takich rozwiązań, dzięki którym podróż mija szybko i bezpiecznie, a ponadto pies i człowiek mogą cieszyć się komfortem.

Domowe sposoby na chorobę lokomocyjną u psa – lepiej zapobiegać, ale czasem trzeba również leczyć

Czasem nawet najlepsze przygotowanie do podróży nie pomaga bez wsparcia farmakologicznego. Dlatego warto udać się na wizytę do weterynarza i porozmawiać o dostępnych opcjach. Najprawdopodobniej lekarz zaproponuje preparaty uspokajające. Nie trzeba się tego obawiać. Są to środki bardzo bezpieczne, które praktycznie nie mają skutków ubocznych, a pozwolą świetnie przetrwać podróż. Przed przepisaniem takich środków lekarz powinien przeprowadzić wywiad z właścicielem i dopytać na przykład, czy pies do tej pory chorował na serce albo czy przyjmuje na stałe jakieś lekarstwa.

Zdecydowanie lepsze jest dla psa zażycie, pod nadzorem lekarza, leków uspokajających niż ogromny stres związany z podróżą. Każdy właściciel powinien najlepiej znać swojego czworonoga i wiedzieć, czy w tym indywidualnym przypadku leki będą wskazane czy też nie. W razie wątpliwości lekarz zawsze służy radą, pomogą. Wiele można wywnioskować z charakteru psiaka i jego dotychczasowych zachowań w stresujących sytuacjach. Na podstawie tych doświadczeń można w pewnym zakresie przewidzieć ryzyko wystąpienia choroby lokomocyjnej, choć pewności lekarz ani właściciel nie będą mieli nigdy, aż do momentu rozpoczęcia podróży.

Na kilka godzin przed rozpoczęciem podróży należy powstrzymać się od podawania zwierzakowi jedzenia, aby zminimalizować ryzyko wymiotów. Przygotowanie do podróży musi więc obejmować odpowiednie zaplanowanie posiłków. Być może trzeba będzie rano wcześniej wstać, by zaspokoić głód zwierzaka, a jednocześnie podążać za wskazówkami weterynarza co do ilości godzin bez posiłku przed rozpoczęciem podróży.

Lekarz może zaproponować różne środki. Istnieją preparaty o działaniu uspokajającym, lecz weterynarz może również zarekomendować leki o działaniu przeciwwymiotnym, które ograniczają odczuwanie mdłości. Odpowiednie połączenie tych środków z pewnością okaże się skuteczne. Ważne jest, aby właściciel przestrzegał wszystkich zaleceń weterynarza. Bywa, że trzeba rozpocząć podawanie niektórych lekarstw nawet kilkanaście dni przed planowaną podróżą, aby pies się do nich przyzwyczaił i aby miały szansę zadziałać, gdy będzie to konieczne. Niezwykle istotne jest, by zwierzę otrzymało lek we właściwej dawce. Dawka jest obliczana w przeliczeniu na wagę zwierzęcia. Po wyjściu z gabinetu lekarskiego właściciel psa nie powinien mieć żadnych wątpliwości co do tego, jakie leki podawać, kiedy i w jakich dawkach.

Jeśli nie zadziałają domowe sposoby i trzeba wspomóc się farmakologicznie, nie jest to porażką właściciela, ale wyrazem jego odpowiedzialności i troski o komfort i bezpieczeństwo psa. Większość leków na chorobę lokomocyjną u psów można bezpiecznie podać nawet szczeniakom, więc nieuzasadnione są obawy co do możliwych skutków ubocznych. Istnieją leki na bazie środków ziołowych, roślinnych. Głównym składnikiem takich preparatów jest dziurawiec zwyczajny i imbir lekarski. Imbir świetnie sprawdza się na mdłości także u ludzi, a z tego sposobu korzystają często nawet kobiety w ciąży, które nie mogą pozwolić sobie na zwolnienie lekarskie, lecz muszą żyć aktywnie i wypełniać swoje obowiązki zawodowe i osobiste, pomimo stanu błogosławionego.

Kiedy zwierzę już bezpiecznie dotrze na miejsce, osiągnie cel swojej podróży, kłopoty wcale się nie kończą. Odpowiedzialny właściciel wie, że będzie musiał jeszcze zadbać o to, by zwierzak przystosował się do nowej przestrzeni. Może to zająć nawet kilka dni. Nieznane zapachy, dźwięki, brak ulubionego kącika do wypoczynku, to wszystko wpływa na stres u psa. Na szczęście podanie środków uspokajających pozwala przetrwać te trudne chwile. Leki dla psów mają różną formę. To nie tylko klasyczne tabletki, znane z przeszłości. Podanie pupilowi tabletek zawsze jest dość kłopotliwe, ponieważ pies wyczuwa, że jego posiłek pachnie inaczej i odmawia przyjęcia takiego jedzenia. Na szczęście współczesna medycyna i farmacja proponują szereg innych rozwiązań. Specjalny spray, obroża nasączona płynem, krople, to tylko niektóre pomysły, z powodzeniem stosowane przez lekarzy i właścicieli, aby uspokoić zwierzę przed podróżą i podać odpowiednie lekarstwa.

Jak sprawić, aby wyjazd na wakacje był udany? Przede wszystkim należy uczciwie zastanowić się nad tym, czy w ogóle zabierać psa w podróż. Może lepiej będzie zostawić zwierzę pod opieką bliskich albo w hotelu, w którym psiak będzie miał zapewnione świetne warunki? Jeśli jednak właściciel decyduje się na podróż z psem, spontaniczność nie jest wskazana. Odpowiednio wcześnie warto zainteresować się tym, czy pies ma chorobę lokomocyjną, a jeśli tak, to trzeba zrobić wszystko, by podróż przebiegła jak najbardziej komfortowo dla zwierzaka. Wybór środka lokomocji, zapewnienie odpowiednich warunków, jeśli chodzi o temperaturę, postoje, dostęp do świeżej wody, to podstawa. Wskazana jest również konsultacja z weterynarzem, by dobrać środki odpowiednie dla psa, by zwierzę w czasie podróży było spokojne i nie odczuwało dokuczliwych symptomów choroby lokomocyjnej. Nie wolno męczyć zwierzęcia i nie reagować na jego złe samopoczucie, mdłości, wymioty.

Podobne wpisy