Odrobaczanie psa border collie
Pies to najlepszy przyjaciel człowieka – posiadacze tych miłych czworonogów z pewnością potwierdzą te słowa. Obcowanie z nimi daje wiele radości i jest niezwykłą przygodą. Trzeba jednak pamiętać, że posiadanie psa to nie tylko zabawa, spacery i inne przyjemności. To również szereg obowiązków, wśród których najważniejszym jest troska o zdrowie pupila. Zapewnienie odpowiedniego pożywienia, odpowiedniej ilości ruchu i aktywności fizycznej, a także reagowanie w sytuacji zagrożenia zdrowia czy życia to bardzo istotne kwestie, nie można jednak zapomnieć również o profilaktyce, która pozwoli zabezpieczyć psa przed chorobami i ich następstwami. Do podstawowych działań profilaktycznych należą szczepienia i odrobaczanie psa.
Kwestia odrobaczenia psów jest szczególnie istotna w przypadku szczeniaków border collie. Psie maluchy są szczególnie narażone na negatywne skutki zakażenia pasożytami. Przyjmując pod swój dach szczenię border collie, warto sprawdzić, czy było już ono odrobaczone i ustalić z jego dotychczasowymi opiekunami, jak wygląda harmonogram kolejnych zabiegów profilaktycznych. Bardzo ważne jest postępowanie zgodnie z ustalonym planem, ponieważ tylko takie działanie może uchronić naszego małego czworonożnego przyjaciela przed zagrożeniem zdrowia i życia, jakie niosą ze sobą zwierzęce wewnętrzne pasożyty. Jeśli zaś nie jesteśmy w stanie ustalić, czy nasz pies został poddany odrobaczeniu, należy jak najszybciej skonsultować się z lekarzem weterynarii, który zaplanuje plan profilaktyki i dopasuje go do wieku i naszego pupila.
Czym jest odrobaczanie psa?
Psy każdego dnia są narażone na kontakt z drobnoustrojami chorobotwórczymi, a także pasożytami. Podczas zabawy na dworze, spacerów czy kontaktu z innymi zwierzętami mogą zakazić się tymi szkodliwymi organizmami – nie są przecież w stanie zadbać o profilaktykę i higienę, która w przypadku ludzi jest najskuteczniejszym sposobem obrony przed zagrożeniami, jakie wiążą się z zakażeniem pasożytami. Do zakażenia może dojść bardzo łatwo. Wystarczy kontakt z pasożytem lub jego larwami znajdującymi się choćby na listkach trawy. Po pierwsze, psy często gryzą trawę, zatem pasożyty mogą w ten sposób z łatwością dostać się do przewodu pokarmowego. Po drugie, psiaki często oblizują swoje łapy lub futro, a to kolejna droga, jaką niepożądane organizmy mogą trafić do jelit zwierzęcia. Kolejną kwestią jest kontakt z innymi zwierzętami, które mogą być nosicielami pasożytów. Niektórym psom zdarza się polować, na przykład na ptaki czy polne gryzonie, i zjadać złapane zwierzęta, przez co łatwo mogą wchłonąć również “niepotrzebnych lokatorów”. Do zakażenia może dojść również w wyniku spożycia skażonej wody, na przykład zalegającej w kałużach, bądź też znajdującej się w misce, z którą kontakt miały inne zwierzęta lub organizmy będące nosicielami pasożytów.
Innym potencjalnym zagrożeniem i siedliskiem pasożytów są odchody innych psów. Wiele czworonogów przejawia zainteresowanie wydalinami innych zwierząt, a kontakt z nimi może być niestety łatwą drogą do wchłonięcia niebezpiecznych organizmów pasożytujących. Choć właściciele zwracają uwagę na to, by zwierzę unikało kontaktu z odchodami innych zwierząt, nie zawsze jest to możliwe. Wystarczy czasem chwila nieuwagi, by pies podczas spaceru za bardzo zainteresował się “śladem” pozostawionym przez innego czworonoga.
Biorąc pod uwagę to, jak bardzo psy narażone są na kontakt z pasożytami i jak łatwo może dojść do zakażenia, należy bezwzględnie pamiętać o tym, by w regularnie dbać o ich odrobaczanie. Jest to najlepszy sposób na profilaktykę i znaczne obniżenie ryzyka poważnych chorób. Zabieg ten jest bardzo łatwy – polega na podanie odpowiednich środków – zazwyczaj tabletek, choć mogą to być też specjalne pasty lub płyny – które działają pasożytobójczo i zabezpieczają psi organizm przed rozwinięciem się w nim groźnej choroby, nazywanej robaczycą. Co ważne, nie zabezpiecza on jednak przed ponownym zakażeniem pasożytem. Z tego względu konieczne jest powtarzanie odrobaczania zgodnie ze wskazaniami lekarza weterynarii. Warto o tym pamiętać i nie pomijać kolejnych zabiegów – to przecież jedyny sposób, by zadbać o zdrowie pupila i zmniejszyć ryzyko poważnych konsekwencji zakażenia pasożytem i chorób, jakie się z tym wiążą.
Odrobaczanie psa border collie powinno zostać zaplanowane i wykonane pod kontrolą lekarza weterynarii. Po uprzedniej kontroli masy ciała psa, a także analizie potencjalnych zagrożeń, wynikających ze stylu życia psa (na przykład ustalając częstotliwość kontaktu z innymi zwierzętami), jest on w stanie dobrać odpowiednią ilość preparatu odrobaczającego, co zagwarantuje jego skuteczne działanie. Przy okazji wizyty u weterynarza można również zakupić niezbędny preparat, który następnie można podać zwierzęciu samodzielnie lub skorzystać z umiejętności doświadczonego lekarza. To drugie rozwiązanie będzie wygodniejsze zwłaszcza dla osób, które dotychczas samodzielnie nie podawały psu leków i innych preparatów i chcą uniknąć niepotrzebnego stresowania zwierzęcia nieumiejętnym wykonywaniem zabiegu. Psy bowiem potrafią bardzo umiejętnie unikać wszelkich tabletek, zatem niedoświadczona osoba może mieć na początku trudności ze skutecznym podaniem zwierzęciu preparatu.
Warto też od razu ustalić z weterynarzem datę kolejnego odrobaczenia, pozwoli to uniknąć wątpliwości w przyszłości i zaplanować harmonogram działań profilaktycznych.
Pasożyty wewnętrzne u border collie – co trzeba o nich wiedzieć?
Pasożyty wewnętrzne to organizmy funkcjonujące kosztem organizmu właściciela. Zagnieżdżają się one nie tylko w przewodzie pokarmowym zwierzęcia, ale również w innych narządach. Zakażenie pasożytem może przez dłuższy czas nie dawać objawów, nie oznacza to jednak, że w ciele zwierzęcia nie wyrządza on żadnych szkód. Żyjąc wewnątrz psiego organizmu, pasożyt odżywia się składnikami pokarmowymi, które przez to nie są w stanie zaspokoić potrzeb zwierzęcia. Przejmowanie przez pasożyta składników odżywczych skutkuje niedoborami, lub wręcz brakami niektórych substancji, co może doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, a nawet zaburzeń rozwojowych. Pasożyt, którego siedliskiem jest układ pokarmowy bądź zainfekowany narząd, prowadzi w tym miejscu cały swój cykl życiowy. Oznacza to, że dochodzi tam również do wydalania toksycznych substancji z organizmu intruza, co nie pozostaje bez wpływu na organizm psa. Wydaliny te mogą doprowadzić do poważnych reakcji i problemów zdrowotnych.
Trzeba też mieć świadomość, że pasożyty psów mogą przenosić się i żerować również w organizmie człowieka. Właściciele psów, u których doszło do zakażenia, nawet jeśli nie wykazuje ono objawów, są więc tak samo narażeni na choroby pasożytnicze. Do przeniesienia pasożytów może dojść w wyniku kontaktu ze śliną zwierzęcia, mogą też one przenosić się poprzez pogłaskanie psa. Profilaktyka u ludzi polega więc przede wszystkim na zachowaniu zasad higieny i dokładnym myciu rąk po każdym kontakcie z psem, nawet, jeśli wydaje nam się, że jest on w pełni zdrowy. Pozwoli to zmniejszyć ryzyko przenoszenia chorób odzwierzęcych.
Pasożyty wewnętrzne psów można podzielić na wiele kategorii. Ze względu na miejsce ich występowania i żerowania w organizmie zwierzęcia, wyróżnić można kategorię pasożytów jelitowych – bytujących w przewodzie pokarmowym psa-żywiciela, bądź też kategorię pasożytów pozajelitowych, czyli organizmów pasożytujących w innych narządach.
Do pierwszej kategorii należą przede wszystkim glisty i tasiemce, ale też takie pasożyty, jak tęgoryjce lub włosogłówki, należące do typów nicieni.
Glisty to jedne z pasożytów najczęściej występujących w zwierzęcych organizmach. Do zakażenia dochodzi na skutek połknięcia ich larwy. Larwy te najczęściej występują w glebie, zatem nietrudno o kontakt psa z takim organizmem, niezależnie od tego, czy pies żyje w mieście i na dwór wychodzi tylko na smyczy, czy też ma na stałe dostęp do ogrodu i otwartej przestrzeni. Inną drogą zakażenia jest przeniesienie pasożyta w wyniku kontaktu z innym zakażonym zwierzęciem, na przykład upolowanym gryzoniem lub ptakiem.
Nieco inaczej wygląda droga zakażenia u szczeniąt. W ich przypadku, larwy mogą przenosić się już w życiu płodowym w przypadku, jeśli ciężarna samica została zainfekowana. Mogą one być również transportowane wraz z mlekiem matki i w ten sposób podczas karmienia trafiać do organizmu szczenięcia.
Larwy glist, które trafiają najpierw do układu pokarmowego psa, wędrują następnie do wątroby, gdzie przybierają formy dorosłych osobników. Kontynuując wędrówkę po organizmie psa, przedostają się do płuc, skąd są natomiast wydalane drogą kropelkową. Stąd już prosta droga do zakażenia dorosłym osobnikiem pasożyta – pies w kontakcie z własnymi kropelkami wydalanymi na przykład przez kaszel czy kichanie, wchłania je do układu pokarmowego. Pasożyty zagnieżdżają się w jelitach zwierzęcia i żerują na jego organizmie, wykorzystując w tym celu składniki odżywcze z pokarmu spożywanego przez psa. Niestety możliwe jest również dalsze zakażanie. Glista składa jajeczka w przewodzie pokarmowym psa, a następnie są one wydalane wraz z psimi odchodami. W ten sposób na kontakt z pasożytem narażone są inne zwierzęta.
Zakażenie glistą często w początkowej fazie nie daje objawów, mimo, iż dochodzi już do niszczenia organizmu zwierzęcia. Do charakterystycznych symptomów obecności pasożyta należą dolegliwości ze strony układu pokarmowego, takie jak biegunka czy wymioty, a także widoczna utrata wagi pomimo właściwej diety i dostarczania psu odpowiednich ilości pożywienia. Innym objawem jest także osłabienie jakości sierści. Może się również zdarzyć, że pies będzie wydalał pasożyty podczas kaszlu czy kichania. Powinno to skłonić właściciela psa wykazującego takie objawy do pilnej wizyty u weterynarza, który zbada kał zwierzęcia pod kątem obecności jaj glisty.
Kolejny często występujący wśród psów pasożyt to tasiemiec. Udział w zakażeniu psa tasiemcem mają pchły żerujące w sierści zwierzęcia. Ich larwy spożywają jaja tasiemców. W dorosłych osobnikach pcheł znajdują się już wytworzone z jajeczek niedojrzałe formy tasiemca, które pies przenosi do swojego układu pokarmowego, zjadając pchły podczas czyszczenia i wylizywania swojego futra. Tasiemiec uwalnia się wtedy i zagnieżdża w jelicie psa.
Obecność tasiemca w organizmie psa zazwyczaj przebiega bezobjawowo. Diagnostyka polega na badaniu kału, w którym można zaobserwować jaja pasożytów.
Tęgoryjce to kolejny typ nicieni, pasożytujących często w organizmach psów. Do zakażenia dochodzi poprzez połknięcie larw lub ich wniknięcie do wnętrza organizmu zwierzęcia przez jego skórę. Trafiają więc bezpośrednio do układu pokarmowego psa bądź migrują w jego kierunku poprzez inne narządy. Cykl zakażenia powtarza się, gdy chore zwierzę wydala jaja wraz ze swoimi odchodami.
Zakażenie tęgoryjcem może być dla psa bardzo niebezpieczne, ponieważ pasożyt ten jest w stanie doprowadzić do wielu uszkodzeń wewnętrznych. Psia skóra w wyniku kontaktu z nim może doświadczyć reakcji alergicznych, często bardzo intensywnych. Jest ona też narażona na różnorodne infekcje, co może doprowadzić do poważnych stanów chorobowych. Tęgoryjec wędrujący przez poszczególne narządy wewnętrzne psa również nie pozostaje bez wpływu na ich stan. Może na przykład doprowadzić do zapalenia płuc. Nie mniej groźna jest obecność tego pasożyta w przewodzie pokarmowym. Żeruje on w jego wnętrzu, przyczepiając się do błony śluzowej jelit. Odżywia się krwią zwierzęcia, a tym samym powoduje poważne uszkodzenia układu pokarmowego, zagrażające krwawieniami, a równocześnie stwarza idealne warunki do rozwoju i życia dla groźnych bakterii. Może doprowadzić również do wystąpienia stanów zapalnych przewodu pokarmowego. Do diagnostyki powinny skłonić właściciela objawy ze strony układu pokarmowego, takie jak biegunka czy krwawienia, ale trzeba również zwracać uwagę na dolegliwości skórne – uczulenia, swędzenie i wysypka. Lekarz weterynarii może stwierdzić zakażenie pasożytem tęgoryjca po przeprowadzeniu badania kału psa.
Ostatni z najpopularniejszych nicieni atakujących układ pokarmowy psów to włosogłówka. Źródłem zakażenia może być gleba, skażona woda czy pożywienie zawierające jaja tego pasożyta, wydalane wraz z kałem zwierząt – żywicieli. Po wniknięciu do układu pokarmowego psa, z jaj wykluwają się larwy, które następnie ewoluują do postaci dorosłego osobnika. Larwy włosogłówki zagnieżdżają się w błonach śluzowych jelit i żerują, odżywiając się krwią swojego żywiciela. W wyniku zakażenia psy często cierpią na anemię, można również zaobserwować zaparcia naprzemiennie z występowaniem krwistych biegunek. Wykrycie tego pasożyta jest możliwe na podstawie badania kału chorego psa.
Jeśli zaś chodzi o kategorię pasożytów pozajelitowych, psy mogą zostać zakażone nicieniami poszczególnych narządów: serca, oka, płuc czy tkanek podskórnych.
Do zakażenia nicieniem sercowym dochodzi w wyniku przeniesienia larw tego pasożyta przez komary. Jest to choroba szczególnie niebezpieczna dla psów podróżujących ze swoimi właścicielami do innych krajów – występuje między innymi w niektórych krajach europejskich (w tym w Słowacji, Włoszech, Francji czy na Węgrzech), ale też w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, jak również w niektórych krajach azjatyckich. Warto mieć tego świadomość, planując podróż zagraniczną ze swoim pupilem. Coraz częściej można niestety doświadczyć zakażenia nicieniem również w Polsce.
Nicienie żerujące w sercu mogą doprowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych, takich jak osłabienie organizmu czy w skrajnych przypadkach niewydolność serca.
Ważna jest więc szybka diagnoza, która pozwoli uchronić organizm psa przed poważnymi konsekwencjami zakażenia. Stwierdzenie obecności pasożyta możliwe jest poprzez wykonanie badania krwi. Można również wykonać badanie rentgenowskie, które pozwoli stwierdzić, czy doszło do uszkodzenia mięśnia sercowego i jeśli tak, jak rozległe jest to uszkodzenie.
Zakażenie nicieniem sercowym nie jest niestety dolegliwością łatwą do wyleczenia. W związku z tym konieczna jest dokładna diagnostyka, która pozwoli lekarzowi weterynarii dobrać metody leczenia dostosowane do stopnia rozwoju pasożyta w organizmie psa. Niekiedy niezbędna może okazać się również interwencja chirurgiczna – może to mieć miejsce w sytuacji, gdy pasożyty blokują swobodny transfer krwi z mięśnia sercowego do reszty organizmu.
Nicienie oka to natomiast pasożyty przenoszone przez owady nazywane muszkami owocówkami. Pasożyty zagnieżdżają się w worku spojówkowym oka, mogą też wędrować kanalikami łzowymi. Wywołują chorobę zwaną telazjozą, która objawia się problemami ze wzrokiem. Do typowych symptomów należy zapalenie spojówek, intensywne łzawienie oka, powstawanie grudek na powiekach czy zauważalne ciągłe mrużenie powiek przez psa. Bardzo duże znaczenie ma pilna reakcja i szybka diagnoza, gdyż nieleczona telazjoza i postępujący rozwój pasożytów w oku może doprowadzić do czasowej, a w skrajnych sytuacjach nawet trwałej ślepoty.
Innym rodzajem nicieni, które mogą atakować psie organizmy, są nicienie płuc. Coraz częściej można się już spotkać z nimi również w Polsce. Psy zakażają się nimi drogą pokarmową. Żywicielem pośrednim dla tych nicieni są ślimaki, a więc do zakażenia może dojść, gdy pies zje tego mięczaka lub będzie miał kontakt z trawą, po której się on poruszał. Zakazić może również woda, na przykład stojąca w kałużach.
Nicienie płucne powodują chorobę nazywaną angiostrongylozą. Choć choroba ta może mieć łagodny przebieg lub nie wykazywać żadnych objawów, jej skutki są jednak dla zwierzęcego organizmu bardzo poważne. Warto jednak mieć świadomość, jakie objawy mogą świadczyć o chorobie, by móc w porę zareagować i uchronić swojego psiego przyjaciela przed groźnymi konsekwencjami zakażenia. Uwagę właściciela powinny zwrócić występujące u psa trudności z oddychaniem lub intensywny kaszel. Może zdarzyć się, że pies podczas kaszlu będzie pluł krwią – nie należy takiego objawu ignorować, konieczna jest w tym przypadku pilna diagnostyka.
Zajęcie płuc chorobą wywoływaną przez nicienie może przejawiać się również w ogólnym osłabieniu organizmu psa i obniżeniu jego wydolności. Jeśli dotychczas pies był energiczny, chętny do zabawy i bardzo aktywny, a nagle zauważyć można u niego szybkie męczenie się, ospałość, a także objawy depresji, należy skonsultować się z lekarzem weterynarii.
Nicienie płuc nie pozostają również bez wpływu na układ krwionośny psa. Uwagę właściciela powinno zwrócić krwawienie z oka, nosa, niedokrwistość, charakterystyczna bladość dziąseł, a także wymiotowanie krwią lub obecność krwi w kale.
Diagnostyka pod kątem obecności nicieni płucnych to badanie kału, które również może być uzupełnione o badanie krwi, badanie rentgenowskie klatki piersiowej, a także badanie tchawicy psa.
Innym rodzajem nicieni pozajelitowych są nicienie podskórne. Są one przenoszone przez komary, w organizmach których bytuje ich inwazyjna forma, a do zakażenia dochodzi w wyniku ukąszenia psa przez te owady. Nicienie te wywołują dirofilariozę – chorobę skóry, która może spowodować uszkodzenia również w narządach wewnętrznych psa. Zdarza się, że zakażenie przebiega bezobjawowo i jest wykrywane przez lekarza przy okazji rutynowych kontroli. Nicienie, które wywołują tę chorobę, najczęściej umiejscawiają się w tylnej części ciała psa, a ich obecność może sugerować obecność niewielkich guzków. W przypadku zakażenia objawowego u psa zaobserwować można zapalenie skóry, skutkujące bolesnością, intensywnym świądem, a nawet łysieniem w miejscu bytowania pasożyta.
Nicienie mogą jednak lokować się również w innych miejscach, nie tylko w zewnętrznych tkankach, ale też w narządach wewnętrznych. Do groźnej reakcji i poważnych skutków może doprowadzić zagnieżdżenie się pasożyta w tkankach płuc lub serca – z uwagi na szczególną funkcję tych organów konsekwencje tego mogą być bardzo poważne, włączając w to niewydolność oddechową czy niewydolność serca.
Potwierdzenie obecności pasożyta możliwe jest wyłącznie w badaniu zmian skórnych – bądź poprzez histopatologię usuniętego zainfekowanego obszaru, bądź też w wyniku badania ultrasonograficznego tkanek.
Kiedy rozpocząć profilaktykę i odrobaczyć szczeniaka po raz pierwszy?
Gdy mały szczeniaczek dołącza do rodziny, powoduje wiele radości i skupia na sobie całą uwagę domowników. Maleńki border collie wywołuje wiele czułości i sprawia, że właściciele mogliby spędzać całe dnie, bawiąc się i poznając swojego nowego czworonożnego przyjaciela. Nie można jednak zapominać, że przyjęcie pod swój dach takiego malucha to również pora na to, by odpowiednio zaplanować harmonogram profilaktyki i zadbać o jego zdrowie już na wczesnym etapie. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ wiele pasożytów może doprowadzić do poważnych zaburzeń rozwojowych szczeniaków, a także negatywnie wpłynąć na jego wzrost. Co więcej, pasożyty znacznie bardziej zagrażają zdrowiu i życiu szczenięcia, niż dorosłego psa. Delikatny, wciąż rozwijający się organizm psa i jego młody układ odpornościowy nie są w stanie długo i skutecznie bronić się przed atakiem intruza. W konsekwencji szczenię może doświadczyć poważnych objawów neurologicznych, takich jak drgawki, paraliż, zataczanie się – duży wpływ mają na to toksyny, wydalane przez pasożyty w cyklu ich życia. Warto zauważyć, że pasożyty te, żerujące w szczenięcym ciele, mogą być nawet dwa razy dłuższe, niż wynosi długość psa, z tego względu ich toksyczne działanie może mieć na psie maluchy szczególnie negatywny wpływ. Silne działanie organizmów pasożytujących na organizm małego organizmu żywiciela może doprowadzić nawet do śmierci zwierzęcia.
W przypadku border collie, jako psa rasowego, może dojść również do utraty wzorca rasy, czyli niektórych cech charakterystycznych dla danej rasy, co wykluczy takie szczenię z możliwości rozwoju hodowli.
Warto zwrócić też uwagę na fakt, że wiele zwierzęcych pasożytów może przenosić się do ludzkiego organizmu i stanowić poważne zagrożenie dla człowieka. Zagrożeni są więc także domownicy, a szczególnie narażone są małe dzieci, które najmocniej okazują czułość szczeniaczkowi, jednak same z uwagi na nie w pełni wykształcony układ odpornościowy mogą dotkliwie odczuć skutki zakażenia pasożytami odzwierzęcymi.
Z uwagi na to, że zakażenie pasożytami jest możliwe już na etapie życia płodowego bądź podczas karmienia młodych psiaków przez matkę, konieczne jest wykonanie pierwszego odrobaczenia psa tak wcześnie, jak tylko jest to możliwe – zwłaszcza, jeśli chodzi o zapobieganie zakażeniom nicieniem serca. Przyjmuje się, że bezpiecznie można odrobaczać już trzytygodniowe zwierzęta. Lekarz weterynarii dobierze odpowiedni preparat i zastosuje dawkę dopasowaną do malutkiego psiego organizmu. Konieczna jest kontynuacja i wpisanie w harmonogram profilaktyki kolejnych zabiegów odrobaczania w cyklach miesięcznych aż do ukończenia przez zwierzę szóstego miesiąca życia. Starsze psy wymagają regularnego powtarzania odrobaczania co kolejne sześć miesięcy, a nawet częściej, jeśli pies ma regularny kontakt z większą liczbą innych zwierzaków. Trzeba pamiętać, że odrobaczanie nie broni przed przysżłym kontaktem z pasożytem, a jedynie działa szkodliwie na te już obecne wewnątrz psiego organizmu, zatem częsty kontakt z innymi zwierzętami może skutkować tym, że profilaktyka prowadzona w półrocznych odstępach nie będzie odpowiednim zabezpieczeniem i nie uchroni psa przed negatywnymi skutkami zakażenia. Bezwzględnie konieczne jest powtarzanie odrobaczenia po każdorazowym wyjeździe ze zwierzakiem w nowe środowisko. Jeśli nasz border collie bierze udział w konkursach lub wystawach, należy również wykonywać profilaktyczne odrobaczenia po każdym takim wydarzeniu. Duże skupiska psów to niestety zwiększone ryzyko przenoszenia się pasożytów, a ponieważ niełatwo uchronić psa przed kontaktem z innymi zwierzętami w takich okolicznościach, jedynym zabezpieczeniem jest zwiększona częstotliwość zabiegów odrobaczających, które w porę zlikwidują potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia naszego pupila.
Jakie preparaty na odrobaczenie Border Collie?
Odrobaczenie jest prostym zabiegiem, który polega na podaniu psu odpowiedniego środka. Na rynku występują one w różnych postaciach, a wybór jednej z nich należy do lekarza, który, kierując się indywidualnymi potrzebami zwierzęcia, a także jego preferencjami, dobierze najlepszą w jego ocenie metodę odrobaczania.
Najbardziej popularnym środkiem są tabletki odrobaczające. Z reguły są one dość małe, a ich połknięcie nie stanowi problemu. Jedynym utrudnieniem może być niechęć psa do przyjmowania leków. W takiej sytuacji można skorzystać z pomocy weterynarza, który umiejętnie poda lek zwierzęciu i upewni się, że pies połknął ją w całości. W przypadku domowych prób podania preparatu, nieufnym psom można “przemycić” je w ulubionym przysmaku, dzięki czemu zwierzę nie zauważy, że podanie mu smakołyku to tylko pretekst do wykonania ważnego dla jego zdrowia zabiegu. Warto też zauważyć, że tabletki odrobaczające cechuje większe spektrum działania, niż pozostałe postacie preparatów pasożytobójczych.
Jeśli chodzi o odpowiednią dawkę, powinna ona zostać ustalona przez lekarza weterynarii, który dobierze ją po uprzednim zważeniu psa. Nie należy samodzielnie ustalać porcji, jaką z naszego punktu widzenia zwierzę powinni przyjąć, może to bowiem wyrządzić wiele szkody. W przypadku odrobaczania szczeniąt, ma to szczególne znaczenie, których delikatny, wrażliwy organizm może zareagować negatywnie na zbyt dużą dawkę preparatu.
Inna dostępna na rynku weterynaryjnym postać leku odrobaczającego to zawiesina. Jest to płynna postać preparatu, którą można podać na przykład z pomocą strzykawki, albo dołączonego często do niego specjalnego dozownika. Zawiesina to preparat przeznaczony do odrobaczania szczeniąt, więc z pewnością poznają go właściciele małych border collie. Zawiesinę najłatwiej jest podać małemu psu – odbywa się to szybko i wygodnie, co więcej, łatwo też upewnić się, że preparat został przez wierzę połknięty w całości. Jej działanie jest jednak nieco mniej intensywne, dlatego nie jest to raczej środek skierowany do dorosłych psów.
Możliwe jest również podanie środka pasożytobójczego w postaci pasty odrobaczającej. Jest to wygodny sposób przeprowadzenia odrobaczenia – pasty mają często ciekawy dla zwierząt smak i zachęcają do skosztowania preparatu, który psiaki mogą potraktować jak smakołyk. Co więcej, pasty występują w większych opakowaniach w postaci tubki, co sprawia, że jedno opakowanie z powodzeniem wystarczy do tego, by z jego pomocą wykonać kilka kolejnych zabiegów odrobaczających.
Istnieją także preparaty typu spot-on, czyli wcierki, które stosuje się na kark zwierzęcia. Z tymi środkami najlepiej zaznajomieni są właściciele kotów, u których profilaktyka przeciwpasożytnicza wykorzystuje właśnie tę metodę. W przypadku psów najczęściej stosuje się ją w przypadku odrobaczenia celowanemu w kierunku pasożytów skórnych.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że preparaty odrobaczające różnią się od siebie, jeśli chodzi o spektrum działania. Można podać zwierzęciu środki uniwersalne o szerokim zakresie działania, które sprawdzą się w regularnym, profilaktycznym odrobaczaniu i zadziałają na najbardziej popularne pasożyty – glisty, tasiemce, tęgoryjce czy włosogłówki. Niektóre z uniwersalnych preparatów działają też na takie pasożyty, jak lamblie.
Inną kategorią są preparaty skierowane na walkę z konkretnymi pasożytami. Zawierają one substancje o silnym działaniu wobec wybranych typów pasożytów. Są stosowane w przypadku potwierdzenia zakażenia określonym organizmem pasożytującym i mają na celu silne i skuteczne zlikwidowanie zagrożenia. Aby móc je zastosować, konieczne jest wcześniejsze przeprowadzenie diagnostyki, która pozwoli potwierdzić obecność pasożyta i określić jego rodzaj. Nie powinno się podawać tego rodzaju środków, nie wykonując wcześniej odpowiednich badań.
Opieka nad szczeniakiem border collie to niezwykła przygoda. Z jednej strony to niezwykły czas, gdy nasz mały psi przyjaciel dopiero się rozwija i jest pełen charakterystycznego dla takich maluchów uroku. To czas, gdy właściciel i pies uczą się siebie nawzajem, budują więź i zaufanie. To również moment na pierwsze lekcje psich manier i dobrego wychowania, a także stopniowe wprowadzanie elementów tresury. Border collie, jako niezwykle inteligentne psy, to zwierzęta, przy których czas spędza się niezwykle przyjemnie. Nie można jednak zapominać, że posiadanie szczeniaka to nie tylko nauka odpowiedniego zachowania i wdrażanie wzorca psich zachowań. To również okres wzmożonej troski o zdrowie i podjęcie działań, które zabezpieczą naszego pupila na przyszłość – pozwolą mu zdrowo rosnąć i kontynuować rozwój, bez obaw o przykre komplikacje spowodowane między innymi kontaktem z pasożytami. Właściciele psów powinni być świadomi zagrożeń, jakie mogą czaić się na psy nawet podczas zwykłego codziennego spaceru po najbliższej okolicy. Szczególnie czujni powinni być zwłaszcza opiekunowie szczeniąt, które są znacznie bardziej narażone na poważne konsekwencje zakażenia pasożytniczego, włączając w to ryzyko śmierci zwierzęcia, którego układ ospornościowy nie jest na tyle silny i rozwinięty, by bronić się przed atakiem groźnych intruzów. Wiele osób jest też przekonanych, że pies żyjący w bloku jest bezpieczny i nie jest zagrożony atakiem pasożytów – nic bardziej mylnego. Każdy spacer to ryzyko kontaktu zakażenia. Nie jesteśmy bowiem w stanie uchronić psa przed kontaktem na przykład z jajami pasożytów bytującymi w glebie czy na trawie i mimo największej troski i uwagi, jaką poświęcamy psu na spacerze, nie jest to działanie skutecznie zabezpieczające go przed ryzykiem.
Warto zatem pamiętać, by jak najwcześniej rozpocząć cykl odrobaczania według harmonogramu ustalonego z lekarzem weterynarii lub kontynuować działania, podjęte wcześniej przez hodowcę, od którego nabywamy zwierzę.
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku adopcji ze schroniska. Z uwagi na duże skupisko zwierząt, zagrożenie pasożytami jest tam znacząco zwiększone. Należy przede wszystkim zweryfikować, ile i jakiego rodzaju odrobaczenia zostały już wykonane, a następnie skonsultować się z weterynarzem, który ustali indywidualny plan działań profilaktycznych. W przypadku schroniskowego szczeniaka, ważna jest delikatność, by nie zaszkodzić małemu organizmowi, ale konieczna jest jednak wzmożona czujność i wykonywanie odrobaczeń częściej, stosując łagodniejsze środki. Psy pochodzące ze schronisk są bowiem często dużo bardziej zarobaczone, w związku z tym leczenie wymaga podjęcia wzmocnionych środków.
Nie można zapominać o tym, że dbając o regularne odrobaczanie psa border collie, dbamy nie tylko o jego zdrowie, ale też o zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich domowników mających na co dzień kontakt ze zwierzęciem. Posiadanie psa to przecież ogrom psiej miłości i stały kontakt z pełnią uczuć, które zwierzę wyraża bardzo ekstrawertycznie. Nie sposób przecież zabronić mu lizania czy przytulania się do swoich opiekunów. Dbałość o regularnie prowadzoną profilaktykę pozwoli oddać się psiej przyjaźni bez obaw o własne zdrowie. Jest to szczególnie istotne, gdy w domu są małe dzieci, które same również nie są w stanie zrozumieć potencjalnych zagrożeń płynących z bliskich kontaktów z psem, czasem też nie jest możliwe uchronienie dziecka przed włożeniem do buzi rączki, którą przed chwilą oblizał w przypływie uczuć nasz mały pupil. Najlepszym wyjściem jest więc świadome prowadzenie działań profilaktycznych, które pozwolą zabezpieczyć całą rodzinę przed przykrymi sytuacjami i ryzykiem przeniesienia chorób do ludzkiego organizmu. Co więcej, odrobaczanie psa border collie, tak jak każdego innego psa, to zapobieganie chorobom wywoływanym przez pasożyty, a tym samym oszczędzanie psu ewentualnych cierpień, jak również konieczności częstych wizyt u lekarza, przeprowadzania dodatkowej diagnostyki i kosztownego leczenia.
Odpowiednia troska, poparta działaniami prowadzonymi pod okiem dobrego lekarza weterynarii, pozwoli uchronić naszego pupila, a nam cieszyć się z jego dobrej formy, która z pewnością przełoży się na radość i mnóstwo energii zwierzęcia. Bez wątpienia zdrowe i szczęśliwe zwierzę to cel każdego właściciela – miłośnika psów.